czwartek, 21 marca 2013

Rozdział trzeci

Usłyszałam dzwoniący budzik, który znajdował się na stoliku obok mojego łóżka, nie chciało mi się go wyłączać, lecz denerwujący dźwięk zmuszał mnie do tego. Podniosłam się z najwygodniejszego miejsca jakie mogłam sobie wyobrazić i wyłączyłam go. Poszłam do łazienki by zrobić ze sobą porządek i widząc swoje odbicie w lustrze, przestraszyłam się bardziej niż burzy której nienawidzę. Oczy miałam podkrążone, byłam blada jak ściana w łazience, a o włosach już nie wspomnę, nie wiem czemu tak wyglądałam, ale jedno jest pewne nie pozwolę na to, aby nawet moje ściany w domu widziały mnie w takim stanie. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w szorty, trampki i luźny biały t-shirt, na twarz nałożyłam trochę podkładu i użyłam tuszu do rzęs, jeszcze tylko włosy-pomyślałam, i byłam gotowa. Nie miałam żadnych planów dotyczących dzisiejszego dnia, no ale ustawiłam sobie budzik, żeby nie przespać całego dnia, bo do tego jestem zdolna. Lubię spać, a wręcz kocham, ale nie lubię spać cały dzień, bo uważam, że to zmarnowanie weekendu. 
Gdybym miała jakichś przyjaciół, gdybym miała lepszy kontakt z mamą, miałabym z kim teraz porozmawiać, miałabym z kim spędzać swój czas, ale mój były przyjaciel już dla mnie nie istnieje, dla mnie nie ma już tego człowieka, jest tylko nieznana mi osoba, która zraniła mnie w duży sposób i to bardzo, kocham go, to prawda, ale jednak to co zrobił nie pozwala mi na odezwanie się do niego, chciałabym, ale nie, nie mogę. Jestem sama na tym świecie i dobrze mi z tym. Dobra, nie jest mi z tym dobrze, jest mi z tym źle, bardzo źle, bo z nikim nie mogę porozmawiać o swoich problemach, duszę je w sobie, albo po prostu tnę się... Tak, wiem, to nie jest dobry pomysł na rozwiązywanie własnych kłopotów, no ale to chyba lepsze niż alkohol, czy jakiekolwiek używki ? Zresztą, nie chcę o tym rozmawiać. 
Poszłam położyć się na swoje łóżko i patrząc na sufit rozmyślałam o swoim jakże ekscytującym życiu. Czy wy wyczuwacie ten sarkazm ? 'Ekscytującym'. Tak, chciałabym. Ono było kiedyś ekscytujące, kiedy w moim otoczeniu, życiu i myślach był on. Harry. Teraz go nie ma, znaczy teoretycznie jest, ale praktycznie go nie ma. Miałam o nim nie myśleć, ale jednak moje myśli są szalone i robią co chcą. To jest chore. 
Powróciłam do swoich myśli i przypomniałam sobie wczorajsze słowa wielu osób z naszej klasy, o tym, że będzie jakiś nowy uczeń w klasie, o tym, że w poniedziałek ma pojawić się już na pierwszej lekcji, i jedyne co przychodziło mi do głowy do Harry! Myślałam, że zaraz zwariuję, co jeśli to on będzie chodził ze mną do klasy i, co jeśli to on okaże się tym 'nowym' uczniem ? Jeśli to będzie prawda, przeniosę się, nie będę miała zamiaru patrzeć na te jego zielone, piękne oczy i uśmiech pełen blasku. To skończyłoby się dla mnie źle, naprawdę. Nie wyobrażam sobie widywać go codziennie, wtedy byłoby jeszcze gorzej niż jest, może i kiedyś widywanie go codziennie było normalne, przy nim czułam się po prostu dobrze, nie to za mało powiedziane. Było świetnie, ale po tym co zrobił, chyba nie będzie normalne gadać z nim jakby nic się nie stało, jakbym po prostu zapomniała o tym, że wyjechał bez żadnego słowa ot tak i po tak długim czasie nie odezwał się do mnie? Nie pisał listów, nie dzwonił, nie pisał smsów. Nic. Może i zmieniłam numer, ale istnieją różne środki komunikacyjne na tym świecie. Myślałam, że on jest inny, że nie zostawi mnie samą i, że chociaż on będzie mnie wspierał w trudnych momentach mojego jakże 'ekscytującego' życia, ale myliłam się, i to bardzo.
_________________________________________________________________________________
Kolejny rozdział ! Znowu przepraszam za długość tego rozdziału, ale jestem po wywiadówce i mam kare na komputer, udało mi się wejść tylko na chwilę i nabazgrać coś na klawiaturze, bo wiedziałam, że muszę dodać rozdział, chodź i tak prawie nikt tego nie czyta. Przepraszam za błędy, jeśli takie wystąpiły. See ya !

4 komentarze:

  1. jest fajnie ;) można powiedzieć, że wciągnął mnie i czekam na kolejny.
    Carrls xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. ogólnie jest okej, ale ja wolę dialogi, bo dłuższe opisy mnie nudzą. fabuła fajna, zobaczymy co dalej. zapraszam do siebie na directionary.blog.onet.pl i życzę powodzenia. c ;
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się, liczę również na jakieś dialogi !

    OdpowiedzUsuń